piątek, 21 listopada 2014

Tao (EXO) "Para idealna" (+19)


Ty i Tao – para idealna. Tak przynajmniej uważałaś. Byliście razem od roku, kochaliście się jak szczęśliwe małżeństwo, którym jeszcze nie byliście i opiekowaliście się sobą, kiedy trzeba było.
 Po cichu planowałaś jak nazwiesz swoje dzieci, gdy ojcem będzie Tao, nawet nie myślałaś, że kiedykolwiek może to się zmienić. Ty i Tao zawsze i wszędzie chodziliście razem, byliście najzwyklejszymi przyjaciółmi, aż do dnia, w którym oblałaś poprzednią dziewczynę chłopaka. Ona wydarła się na Ciebie i przeklinała Cię jak tylko się dało. On to zauważył, nie dał jej obrażać Cię, byłaś dla niego osobą najważniejszą, bez której by nie mógł normalnie funkcjonować. Zdał sobie wtedy z tego sprawę, zaprosił Cię na kakao i lody. Potem mieliście już prawie codziennie randki. Tylko zawsze po grafiku.  Była to „wina” ..................., bo to ona Cię popchnęła na jego wcześniejszą dziewczynę. 
Obudziłaś się rano w pustym łóżku. Tao nie było, jedynie zostawił Ci wiadomość. „Będę wieczorem”. Mogłaś się domyślać co robi, ale codziennie wychodził do pracy. Cieszyłaś się, że menager pozwolił wam zamieszkać razem. Było niedaleko więc po usilnych błaganiach i próśb ze strony exo, zgodził się. Postanowiłaś wyjść na spacer. Ubrałaś i umalowałaś się. Chodziłaś po parku chyba z godzinę zanim spotkałaś swoją przyjaciółkę wraz z chłopakiem. Była to choreografka exo - ..................., a jej chłopakiem był Kai. Ucieszyłaś się, bo ostatnio zawsze miała wyłączony telefon i pracowała. Nie spotykałyście się chyba od miesiąca. Była zajęta ciągłymi próbami i chodzeniem ze swoim chłopakiem. To ona była „kreatorką” miłości twojej i Tao. Bez niej chyba dalej byłabyś tylko dziewczyną od pisania dram. Poznałyście się jeszcze jako dzieci.
Pomachałaś do niej. Szybko Cię zauważyła i odmachała. W tym czasie Kai szybko się do niej nachylił i powiedział jej coś na ucho. Uśmiechnęła się i podeszli do ciebie, a ty do nich. Zachowywali się nienaturalnie, byli zbyt mili. Zawsze Ci w jakiś sposób dokuczali, wiedziałaś, że Cię kochają i że to takie braterskie „igraszki”. Pytałaś się co się stało, ale zawsze zmieniali temat. W końcu postanowiłaś skończyć tą beznadziejną konwersację. Wróciłaś do mieszkania, a tam czekał na ciebie kolejny odcinek dramy do napisania. Natychmiast usiadłaś z kubkiem kawy przed komputerem i zaczęłaś pisać.
Pisanie zeszło Ci do późnego popołudnia, ale skończyłaś. Akurat Tao miał wyczucie i wtedy przyszedł do domu. Uściskałaś go na powitanie. Miał dla ciebie prezent. Musiałaś tylko usiąść na prze wygodnej kanapie w salonie. Zamknęłaś oczy z polecenia chłopaka i jak tylko je otworzyłaś zobaczyłaś Tao, który klęczał przed tobą z czerwonym pudełeczkiem w dłoni. W nim był prześliczny pierścionek z czarnym diamentem. Tak to było to co myślałaś, czyli oświadczyny. Natychmiast odpowiedziałaś - TAK, i rzuciłaś się w jego stronę całując go. Oznajmił, że jesteś brutalna, po czym zaczął odwzajemniać pocałunki. Jego usta dzisiaj chyba były bardziej miękkie i słodkie niż kiedykolwiek. Leżeliście w tym momencie na podłodze w salonie. Nawet nie zauważyłaś, że wziął Cię w ramiona, podniósł do góry i przeniósł na kanapę kładąc Cię na niej. Jego pocałunki były takie spragnione i gorące. Bardzo Cię podniecało jak schodził coraz niżej, na szyje później na dekolt.
- To co zrobimy małe pandzie? – zachichotałaś i popatrzyłaś na jego zdziwioną twarz jakby nie wiedział co ma odpowiedzieć, lecz po chwili namyślenia
- Z wielką chęcią księżniczko. – uśmiechnął się i zaciągnął Ci czarną bluzkę z koronką, którą miałaś na sobie.
Przeszedł teraz do całowania brzucha. Oddychałaś coraz ciężej. Atmosferę wokół można było chyba ciąć nożem.
Jak tylko dobrał się do twoich dotychczas zasłoniętych piersi, zaczął je delikatnie ściskać i masować, by później móc zacząć ssać stojące sutki. Gdy dotykał ustami miejsca między twoimi piersiami, ty masowałaś jego klatkę piersiową i ściągałaś z niego raz marynarkę, a drugi koszule, którą miał wtedy na sobie. Jak zaczął odpinać klamrę od paska twoich spodni powstrzymałaś go mówiąc, że teraz ty chcesz się pobawić. Obróciłaś go tak by był pod tobą, a ty siedziała na nim okrakiem. Czułaś lekki ucisk w miejscu, do którego tylko ty miałaś dostęp. Całowałaś jego umięśniony tors, by co jakiś czas zostawić na nim purpurowe plamki. Tym razem chciałaś zacząć, więc szybko pozbawiłaś go spodni. Niby przypadkiem klękając na dywanie przed kanapą musnęłaś palcami TO miejsce. Ściągnęłaś mu bokserki z misiem, które to ty mu kupiłaś i wzięłaś jego czuły punkt do rąk. Jedną ręką poruszałaś w górę i dół, by w tym samym czasie robić mu dobrze drugą ręką. Chwilę potem usłyszałaś ciche jęki. Prosił Cię byś pozwoliła mu dojść teraz, lecz ty chciałaś się nim bardziej pobawić. Natychmiast potem wzięłaś jego przyjaciela do buzi i zaczęłaś masować językiem. Widać bardzo mu się to podobało. On nie chciał być Ci dłużny, dlatego zaraz gdy skończyłaś, podniósł Cię rzucając na miękką kanapę i natychmiast ściągając twoje majtki razem ze spodniami. Teraz to on był na górze i pieścił swoimi palcami twoje wnętrze. Czułaś wielką przyjemność. Gdy powiedziałaś, że teraz on ma wejść w ciebie, bo inaczej będzie tego żałował. Jak nie chciał i się upierał, ty szybkim ruchem znalazłaś się na nim i zrobiłaś to sama. Zaczęłaś ruszać się w górę i przeciwną stronę. Czułaś satysfakcje z tego co robisz. Chłopak był nieźle pocieszony twoim zachowaniem. Najpierw to on doszedł na szczyt rozkoszy, a ty zaraz po nim. Padłaś obok niego zmęczona i zalana potem.
Miesiąc później poszłaś do ginekologa. Okazało się, że jesteś w ciąży, ale ona jest zagrożona przez twoje nieprzespane noce i stres związany z oddaniem na czas dramy. Oczywiście  oznajmiłaś to Tao. Od razu załatwił Ci urlop. Miałaś dużo czasu dla siebie i dla swojego dziecka. Przez to twój stan się ustabilizował i dziecka przede wszystkim. Ty i Tao wzięliście wspaniały ślub zaraz potem. Cała Korea pd. o nim mówiła. Nie był cichy jakiego chciałaś, ale też nie był zły. Miałaś w sumie 13 świadków, w tym 11 chłopaków. Tymi dwoma dziewczynami były twoje przyjaciółki – ................. i .................
Jakieś pięć miesięcy potem urodziłaś śliczną córeczkę, daliście jej na imię Hana. Była bardzo żywą i kochaną dziewczynką. Gdy miała cztery lata, powiedzieliście jej, że będzie mieć rodzeństwo. Były to bliźniaki, Ayumi i Azuna. Miałaś dużo czasu by je wychować, bo przestałaś pracować. Dochody twojego męża były na tyle duże, że starczyło na utrzymanie wszystkiego. Rodzicami chrzestnymi dla Hany była  ........... i .............., a dla bliźniaków ............ i ..............
Jak pewnego dnia jechałaś z dziećmi na koncert EXO, zdarzył się okrutny wypadek. A mianowicie wjechał w wasz rodzinny van jeden upity człowiek. Na szczęście twoje dzieci przeżyły dzięki dobrym zabezpieczeniom, ale ty miałaś mniej szczęścia - zapadłaś w śpiączkę farmakologiczną. Miałaś się już nie obudzić, lecz Tao i dzieci co tydzień, a nawet częściej do ciebie przychodzili. Mieli nadzieję, że się obudzisz. Widocznie wybłagali to. Po sześciu latach przespanych nagle odzyskałaś świadomość. A po siedmiu wszystko inne. Można powiedzieć, że wróciłaś do świata żywego. Twoje dzieci były już bardzo duże, a ciebie nie było przy ich wychowaniu. Hana miała piętnaście lat, a Ayumi i Azuna po jedenaście. Dziwiłaś się, że wyrośli na tak mądrych i ślicznych nastolatków. Co prawda byli wychowywani częściowo przez twoje przyjaciółki i rodziców Tao, bo twoi tylko raz na rok przyjeżdżali. Nie mieli pieniędzy na częstsze wizyty.

By. Yoona

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz